Jak wiecie lub nie, od jakiegoś czasu mam nowy kolor włosów. To był dosłownie impuls, wstałam z łóżka i powiedziałam sama do siebie " chcę coś w sobie zmienić" , w sklepie padło na "czarny brąz ", który swoją drogą jest bardzo pięknym kolorem , niestety szybko się wypłukał ,gdyż przed farbowaniem miałam praktycznie ombre blond. Po 2 tygodniach postanowiłam, że tym razem zafarbuje na zwykły czarny ,firmy Garnier Nutrisse (oczywiście bez żadnych atrakcji typu granatowy odcień) i trzymałam 22 minuty po czym zmyłam, umyłam szamponem i zastosowałam odżywkę w dużej butelce (!) dołączoną do opakowania.
Podoba mi się to w nich ,że pomimo ,że są zupełnie czarne- mają bardzo naturalny,lekko brązowy odcień
Jak podoba się efekt koloryzacji ?
PO
PRZED:
Teraz przejdźmy do tematu dzisiejszego posta a mianowicie o moim sposobie na piękne,farbowane włosy.
Naturalne przyciemnienie/pogłębienie odcienia - za pomocą płukanki kawowej.
Ten trik ,który teraz opiszę możecie zastosować nie tylko na farbowanych włosach ale i swoich naturalnych. Warunek jest jeden- musicie mieć chociażby włosy koloru jasnego/średniego brązu aby sposób się sprawdził:)
To moja ulubiona płukanka,gdyż fajnie "brązuje" włosy,ale nie jest to odcień ciepły ani mlecznej czekolady więc nie musicie się martwić,że obudzicie się z pomarańczową głową ( wyjątkiem są blondynki,które może to spotkać).
przepis: wsypujecie do miski 2 czubate łyżeczki sypanej kawy, zalewacie 1,5 szkl. wrzątku. Po przestygnięciu oddzielacie fusy za pomocą sitka lub gazy.
Świeżo umyte włosy polewacie dokładnie kawą, nie zapominając o masowaniu skóry głowy.
Zawijacie w ręcznik i po godzinie spłukujecie je zwykłą wodą.
(czasem możecie manewrować jak w przypadku popularnego olejowania aby sprawdzić co wam służy a co nie)
EFEKTY!!! : Po tej płukance włosy zyskają ciemniejszy odcień ( czym dłużej stosujecie, tym efekt bardziej powalający) , będą szybciej rosły (!) i zachwycą gładkością.
co? jajko - wzmacnianie struktury włosa
Ten przepis wzmocni Wasze włosy i porządnie nawilży bez wydawania fortuny na zabiegi.
przepis: 1 jajko, 2 łyżki śmietany (lub mleka), 1 łyżka dowolnego oleju
Wszystko staramy się w miarę połączyć za pomocą trzepaczki po czym aplikujemy na głowę PRZED MYCIEM na średnio godzinę. Po upłynięciu wyznaczonego czasu, myjemy je szamponem i nakładamy odżywkę którą lubimy :)
DIY- nawilżająco-wygładzająca maska do włosów (kliknij)
to fenomenalna maseczka do włosów o ktorej Wam pisałam już kiedyś ,podobna troszkę do tej wyżej :)
usuwanie żółtego odcienia z blond włosów!
Ten sposób stosowałam jeszcze całkiem niedawno gdy miałam blond włosy a także później przy ombre, fenomenalnie się sprawdzał,jednocześnie był dziecinnie prosty. Jedynym utrudnieniem jest to,że kurację trzeba co jakiś czas powtarzać ,gdyż nie jest to trwały zabieg.
Co będzie nam potrzebne: miseczka, kilka kropli roztwóru gencjany (najlepiej takiej,która ma 1-2 % - koszt 3-4 zł w aptece) i 2 stołowe łyżki ulubionej maski do włosów.
Wszystko mieszamy aby było jasno/fioletowe i nakładamy na 10-15 minut na włosy. po czym spłukujemy i myjemy szamponem. (jesli przesadzisz z ilością gencjany, trzymaj maskę tylko kilka minut, zaś jeśli nie będzie efektu oznacza ,że zbyt mało jej dałaś i na drugi raz musisz trochę więcej )
EFEKT: już po jednym razie włosy są mniej żółte!
(ja często dodawałam roztworu dużo więcej,a trzymałam np tylko minutę,ale czasem niektóre pasma były lekko sine/lekko fioletowe. Oczywiście po drugim myciu nie było ani śladu )
Mam nadzieje że wpis się Wam podobał:) Zapraszam Was przy okazji na instagram "alexwberry_official"
Trzymajcie się, do zobaczenia:)